– Ej weź, nie rób wsi! – wysyczał do mojej koleżanki jej mąż. Nakładała sobie właśnie fantastyczne ciastko do torebki, ale szczypce się omsknęły i ciastko wylądowało poza…
Kategoria:
Z życia wzięte
Rzecz dzieje się w średnim mieście, w sklepie u prywaciarza. Nazwijmy go Zbigpol, bo powstał wtedy, kiedy takie właśnie nazwy się nadawało. Ma kilka sklepów, w tym taki…
Tym razem historia z perspektywy klienta. Z życia wzięta. A zdarzyło się to, kiedy wybierałam się ostatnio z rodziną do naszego ukochanego Wrocławia na weekend. Będzie o tym,…